Powered By Blogger

piątek, 8 sierpnia 2014

RIMMEL WONDER'FULL MASCARA z olekjem arganowym NOWOŚĆ !


Witajcie Moi Drodzy :)

Zostałam recenzentką

 #RIMMEL  #WONDER'FULL MASCARA.

UWODZENIE PRZEZ OILŚNIENIE
 
Jest to najnowszy produkt firmy RIMMEL, Wczoraj sprawdzałam w Rossmanie - nie było go na półkach. Podobno pod koniec sierpnia ma trafić do drogerii, cena ok 32 zł



Formuła kochająca rzęsy !
Unikalna formuła z olejkiem arganowym natychmiast "przylega" do rzęs, dzięki czemu nie sklejają się . To sekret efektu odżywionych, wygładzonych, pełnych objętości rzęs.

WRESZCIE BEZ GRUDEK !!
Nowa, ultraelastyczna szczoteczka, precyzyjnie oddziela każdą z rzęs od nasady aż po same końce. Super elastyczne włoski zapewniają łatwą aplikację i pozostawiają rzęsy gładkimi bez grudek .

Tak opisane jest w reklamie...

Jako recenzentka dostałam polecenie

1.Mam się podzielić tuszem ( później będzie link gdzie go możecie otrzymać)
2. Mam go codziennie testować ( co robię :) )
3.Mam o nim rozmawiać ( robię to z Wami )
4. Mam napisać o nim ( właśnie to robię)
5. i oczywiście mam wydać opinię


Przyszła przesyłka, pięknie zapakowana w lakierowaną kopertę, wewnątrz 2 tusze i reklama w kształcie kropli olejku arganowego. To wszystko :)



Tusze zaskoczyły mnie wielkością opakowania. Zazwyczaj kupuję tusz i w większości mają drobne opakowania- ten jest NA BOGATO :) Duże- w kolorze starego złota- lub miedzi jak kto woli. Ale "nie szata zdobi..." Od razu otwarłam tusz. Zaskoczyła mnie szczoteczka- niby na pierwszy rzut oka taka silikonowa ( już gdzieś podobną widziałam), aleeee... No właśnie :)

Pomalowałam swoje wyleniałe rzęsy i  CUD ! Nie piszę tego dlatego, że dostałam za darmo, ale efekt jest ( zobaczycie na zdjęciach). Faktycznie szczoteczka jest niesamowicie elastyczna , a  włókienka na niej cienkie bardzo delikatne , i już po pierwszym tuszowaniu rzęsy są jak"malowane" - nie przemalowane, tylo jakby ktoś zrobił hennę na zdrowych pięknych rzęsach. Niestety dla niewprawnej ręki, po pierwszym użyciu mogą być kłopoty ( ja też upaćkałam sobie powieki, bo zabrałam się do niej jak drwal do drzewa) i można się upaćkać. Bardzo ale to bardzo delikatnie obchodzimy się z tą szczoteczką  :)


Zdjęcie robiła bez makijażu, żebyście mogli zobaczyć dokładnie jak wygląda tusz( najfajniej go widać na dolnych rzęsach to jest po  1 malowaniu




Natomiast jeśli uwielbicie tuszować, i tuszować i tuszować, to niestety po 4- 5 razie "przejechania" szczoteczką pojawiają się grudki. Dlatego wszystko z umiarem.








Dzisiaj byłam na próbnym makijażu dla Panny Młodej  i zazwyczaj wybieram High Impact Clinique, lub Revitalash volumizing primer + mascara, bo wytrzymują wzruszenia, ale powiem szczerze, że ten TANI TUSZ wcale  nie odbiega od tych za 100 zł.


Dalej go będę testowała, i zobaczymy również na moich klientkach jak się sprawdzi.

Na dzień dzisiejszy polecam :)



ZAPOMNIAŁABYM !!!!



Tutaj możecie powalczyć o ten świetny tusz :  FANPAGE KLUSKA ŚLĄSKA


Zapraszam do komentowania. Pozdrawiam :) 

1 komentarz: